A la conquête de l’espace (Na podbój kosmosu) – pod takim hasłem przebiegł dziewiąty obóz letni dla dzieci i młodzieży regionu Pays-de-Bray w dniach 9-15 lipca 2018 r. W tej części Francji, w miejscowości Neuf-Marché mieszka i posługuje trzyosobowa wspólnota sióstr sercanek: s. p. Antonina Szymczakowska, s. Bożena Rumin i s. Maria Kasprzak.
Poniżej zamieszczamy wspomnienie s. Marii z obozu wakacyjnego.
Nasza mała wspólnota wierna tutejszej sercańskiej tradycji, naśladując siostry poprzedniczki, ochoczo wzięła udział w tym niemałym przedsięwzięciu. W obozie uczestniczyło ponad 180 osób (nie licząc opiekunów, animatorów i ekipy technicznej; zaplecza gospodarczego i logistyki). Pomysłodawcą obozu było stowarzyszenie zainicjowane i prowadzone przez Księdza Dziekana Sebastiana Savarin.
Spotkanie odbyło się w miejscowości Bosc-Edelin. Uczestnicy podzieleni zostali na grupy (podobozy), w zależności od wieku. Każda grupa miała swój teren na rozbicie namiotów. Pośrodku całego obozu znajdował się namiot – kaplica, w którym każdego dnia śpiewaliśmy Jutrznię i Nieszpory. Tutaj też można było się schronić w ciągu dnia na chwilę modlitwy.
S. Antonina pełniąc funkcję dyrektora odpowiadała za grupę Pomarańczowych, czyli najmłodszych uczestników (9-10 lat). S. Bożena prowadziła grupę Czerwonych i Szarych (13-15 lat), a ja tym razem towarzyszyłam Białym (15-17 lat).
Każda grupa miała swój plan dnia, dostosowany do potrzeb i możliwości wieku. W każdym z nich był czas na tzw. Temps Spi (oparty na rozważaniu Słowa Bożego), podczas którego pochylaliśmy się nad tajemnicą chrztu świętego. Każdego dnia sprawowana była Msza Święta z dynamiczną oprawą muzyczną. Uwielbialiśmy Pana przy dźwięku gitary, perkusji i fletu. Był też czas na adorację i inne formy modlitwy, ale jak to bywa na tego typu wyjazdach, znalazł się też czas na gry, zabawy, dyżury i chwile odpoczynku.
Czwartek był dniem pełnym niespodzianek. Każda grupa pojechała w inne sekretne miejsce. I tak s. Antonina wraz ze swoimi podopiecznymi miała okazję podziwiać piękno wielu egzotycznych ptaków, czy też innych zwierząt niezamieszkujących terenów Europy. Siostra Bożena udała się nad morze, a ja towarzyszyłam moim nastolatkom, którzy wybrali się na basen, aby popływać.
Krótką wizytę złożył nam również ks. abp Dominik Lebrun, który najpierw udzielił błogosławieństwa grupie Białych, którzy wyruszyli na 2-dniowy marsz, a potem przewodniczył Mszy Świętej sprawowanej w miejscowym kościele.
W sobotni wieczór odbył się koncert, na który zaproszeni zostali także rodzice naszych podopiecznych oraz mieszkańcy Bosc-Edeline, uwieńczony pokazem sztucznych ogni (tego dnia przypada bowiem święto narodowe we Francji).
Obóz zakończył się 15 lipca Mszą Świętą polową, a po niej nastąpiły pożegnania, podziękowania i porządkowanie terenu.
Powróciłyśmy z tej tygodniowej wyprawy zmęczone, ale bardzo szczęśliwe. Był to tydzień intensywnego wysiłku, ale przede wszystkim ogromnej radości, płynącej z faktu, że więcej szczęścia jest w dawaniu, aniżeli w braniu. Był to również czas świadczenia o naszej relacji z Bogiem, czas mówienia nie tylko słowami, ale też konkretnymi czynami o dobroci i miłości Bożego Serca. I za to chwała Panu!