ZGROMADZENIE SŁUŻEBNIC NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSOWEGO
DOM GENERALNY
ul. Garncarska 24
31-115 Kraków
generalat@sercanki.org.pl 
12 422 57 66

PROWINCJA NMP KRÓLOWEJ POLSKI, CZĘSTOCHOWA
ul. Spadzista 15
42-200 Częstochowa
prowincjaczestochowa@sercanki.org.pl 
34 363 36 27

PROWINCJA ŚW. JÓZEFA, RZESZÓW
ul. ks. J. Sondeja 7
35-011 Rzeszów
prowincjasj@sercanki.org.pl 
17 852 07 40

 

 

Pragnąc zbadać, na ile duchowość Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego czerpie ze szkoły franciszkańskiej oraz określić podobieństwa i różnice pomiędzy nimi, należy najpierw ukazać źródło, z którego relacja ta wypływa. Wydaje się, że źródłem tym jest związek Założycieli z Zakonem św. Franciszka z Asyżu, prawna przynależność Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego do rodziny franciszkańskiej oraz po dziś dzień na różne sposoby podtrzymywana wzajemna łączność.

1. GENEZA
Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego powstało w 1894 roku w Krakowie jako odpowiedź na społeczne potrzeby epoki. Założył je profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, późniejszy biskup przemyski, bł. Józef Sebastiana Pelczar. Jemu też zawdzięcza Zgromadzenie swój profil duchowy. Wskazania Założyciela przeniosła na praktykę życia pierwsza sercanka a zarazem Współzałożycielka . Służebnica Boża M. Klara Szczęsna. Każde zgromadzenie, chcąc pozostać wierne swemu charyzmatowi, musi odwoływać się do duchowego doświadczenia założycieli. Dlatego dla potrzeb omawianego zagadnienia pożyteczne jest ukazanie stylu przeżywania franciszkanizmu przez św. Józefa Sebastiana Pelczara i Sługi Bożej Matki Klary Szczęsnej oraz pierwsze pokolenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

A.     Błogosławiony Józef Sebastian Pelczar tercjarz franciszkański
Spotkać można czasem tezę, jakoby duchowość  bł. Józefa Sebastiana Pelczara i jego Zgromadzenia miała charakter ignacjański. Jest to poniekąd pogląd słuszny. W okresie swych studiów rzymskich ks. Pelczar (1865-1868) zafascynował się bowiem Towarzystwem Jezusowym i aż do roku 1871 (kiedy w intencji rozeznania woli Bożej odbył pielgrzymkę do Ziemi Świętej) rozważał możliwość wstąpienia do niego.

Pomimo wyraźnych wpływów jezuickich, Błogosławiony nie trzymał się jednak kurczowo proponowanej przez św. Ignacego metody. Pisząc w swoich dziełach ascetycznych o rozmyślaniu, rekolekcjach czy innych ćwiczeniach duchownych, podkreślał ją wprawdzie, ale nie narzucał, pozostawiając miejsce na indywidualne próby. Nawet pobieżnego czytelnika jego pism uderza wielość źródeł i autorów z których korzystał. Mimo to, jak twierdzi bp Stanisław Smoleński, „dzieła Pelczara nie są jakąś próbą eklektyczną, ale twórczą syntezą”. Podobną syntezę odnajdujemy w jego osobistym życiu duchowym, dlatego „nie można zaliczyć go bez reszty ani do szkoły ignacjańskiej, ani franciszkańskiej, ani tym mniej do jakiej. innej, chociaż należy do każdej po trosze”. 

W tym kontekście zrozumiałym się staje, że mówiąc o franciszkańskim rysie duchowości bł. J. S. Pelczara i jego Zgromadzenia mamy na myśli tylko pewne elementy franciszkanizmu.

Jak zauważa bp S. Smoleński, pierwszy, choć jeszcze nieuświadomiony, kontakt Błogosławionego z duchowością franciszkańską, miał miejsce jeszcze w okresie dzieciństwa. Jego matka korzystała bowiem z osiemnastowiecznego modlitewnika, napisanego pod wyraźnymi wpływami ignacjańskimi i franciszkańskimi i zapewne w jego duchu uczyła swoje dzieci modlitwy. Wskazuje na to fakt, że w późniejszych latach życia Józef Sebastian z wielką pieczołowitością przechowywał go i bardzo cenił.

Znaczącym dla późniejszego związku bp Pelczara z rodziną franciszkańską był siedmioletni okres zamieszkiwania w krakowskim klasztorze franciszkanów konwentualnych (1877-84). Miał wtedy trzydzieści pięć lat i zasadniczo ukształtowany profil duchowy. Tymczasem franciszkanie dźwigali się właśnie z głębokiego kryzysu i zdawać by się mogło, że nie byli w stanie mu zaimponować. Mimo to wydaje się, że atmosfera klasztoru franciszkańskiego w jaki. Sposób ujęła Błogosławionego. Świadczą o tym chociażby słowa wypowiedziane przez niego 15 sierpnia 1899 roku w czasie odpustu w Kalwarii Pacławskiej. Biskup Pelczar nazwał się wtedy „starym przyjacielem Zakonu .w. Franciszka”, ceniącym jego zasługi dla Kościoła i społeczeństwa.

Duży wpływ na zainteresowanie się franciszkanizmem miał przykład i poparcie Zakonu przez papieży: Piusa IX i Leona XIII. Biskup Pelczar, zafascynowany był szczególnie postacią Piusa IX. Wiedział więc o tym, że złożył on w kościele św. Bonawentury na Palatynie profesję tercjarską, której pięćdziesięciolecie obchodził w 1871 roku jako papież. Popierał także Trzeci Zakon i poświęcił go w 1874 roku Sercu Jezusowemu. Bullą Ineffabilis Deus (1854) potwierdził twierdzenia szkoły szkotystycznej, ogłaszając dogmat Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

Jego następca, Leon XIII również jako kardynał, po złotym jubileuszu tercjarskiej profesji Piusa IX, złożył takową w klasztorze na Monte Rupido, a wkrótce po tym odbył rekolekcje na górze La Verna. Corocznie przybywał też do Porcjunkuli i do bazyliki .w. Franciszka z Asyżu. Cztery lata po swoim wyborze na Stolicę Piotrową, z okazji siedemset-lecia narodzin św. Franciszka z Asyżu, wydał encyklikę Auspicato concessum. Dał w niej wyraz swojej czci wobec świętego i sympatii wobec założonego przezeń Zakonu. Szczególną rolę Trzeciego Zakonu widział na polu społecznym . jego członkowie winni przyczyniać się do kształtowania właściwej oceny pracy, umiłowania życia w prostocie i zgody pomiędzy poszczególnymi warstwami społecznymi. Zachęcał do wstępowania w jego szeregi osoby duchowne i świeckie. W 1883 roku bullą Misericordis Dei Filius zreformował regułę Trzeciego Zakonu, dostosowując ją do potrzeb współczesnych, zaś w bulli Felicitate quadam zajął się Pierwszym Zakonem, nakazując połączenie czterech rodzin franciszkańskich.

Józef Sebastian Pelczar posiadał prawdziwy sensus Ecclesiae i zawsze starał się wcielać w życie aktualne postanowienia Kościoła, dlatego należy sądzić, że jednym z ważniejszych motywów włączenia się do rodziny franciszkańskiej była właśnie encyklika Auspicato. On sam daje z resztą temu wyraz w swej najpoczytniejszej książce życie duchowne czyli doskonałość chrześcijańska. Zachęcając czytelników do wpisywania się do Trzeciego Zakonu, powołuje się właśnie na encyklikę Auspicato.

Dnia 3 października 1884 roku ks. Pelczar został przyjęty w Krakowie do Trzeciego Zakonu św. Franciszka z Asyżu przez miejscowego gwardiana, o. Tomasza Zakrzewskiego OFMConv. i przybrał zakonne imię Franciszek. Profesję tercjarską złożył dopiero 9 lat później . 18 kwietnia 1893 roku w Asyżu. Jak twierdzi o. Cecylian Niezgoda, do tego aktu skłoniła go chęć uzyskania moralnego i prawnego tytułu do założenia i kierowania nowym zgromadzeniem franciszkańskim. Teza ta jednak nie da się obronić, jeżeli za prawdziwy uzna się następujący zapis w Krótkiej kronice mojego życia: „[dopiero . przyp. N. T.] przy końcu 1893 r. przekonałem się, że najlepiej będzie, jeżeli w Galicji powstanie osobne zgromadzenie zakonne”.

Zachodzi tu pytanie, na ile związek bł. J. S. Pelczara z zakonem franciszkańskim był powiązany z jego osobistym życiem duchowym, a na ile pozostawał jedynie sprawą formalnoprawną. Udzielenie odpowiedzi jest sprawą o tyle trudną, że Błogosławiony pomimo wielkiej płodności pisarskiej nie pozostawił żadnego „dziennika duchowego”. Śladów jego przeżyć wewnętrznych należy więc szukać w zapiskach czynności zewnętrznych oraz w dziełach ascetycznych jego autorstwa.

Z samą osobą św. Franciszka bł. J. S. Pelczar zapoznał się głębiej jeszcze przed wstąpieniem do Trzeciego Zakonu, czyli około roku 1880 roku dzięki lekturze książki o. Prokopa Leszczyńskiego Żywot św. Franciszka z Asyżu, założyciela trzech zakonów (Kraków 1878). Znał także – jak się wydaje  – życiorys Biedaczyny autorstwa św. Bonawentury, choć cytował go tylko okazjonalnie.

Uwagę jego zwracał Franciszkowy kult męki Zbawiciela, z którego już niedaleko do tak żywego w duchowości bł. Pelczara nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusowego. Podobnie jak Biedaczyna, Błogosławiony zachęcał do wnikania w tajemnicę miłosnego wyniszczenia się i pokory Syna Bożego, objawionej we Wcieleniu, męce krzyżowej i Eucharystii. W ubogim życiu franciszkańskim widział drogę do zdobycia nieprzemijających dóbr wiecznych. Zalecał więc czytelnikom życia duchownego: „Patrz na św. Franciszka z Asyżu . oto idzie bosy, okryty worem, wyzuty ze wszystkiego, a jednak on opływa w pociechy, on bogatszy niż wszyscy królowie. Dlaczego? Bo ma Boga”. 

Te ostatnie słowa są prawdopodobnie echem Franciszkowego zawołania „Bóg mój i moje wszystko”, które – jak można wnosić z względnie częstego ich przytaczania – szczególnie było bliskie Błogosławionemu. Sam Józef Sebastian, pomimo zajmowanej wysokiej godności, żył skromnie, „nie lubił ubiegania się o dobra doczesne i często przestrzegał przed tym siostry swego zgromadzenia.

«Moje dzieci – mówił – nie pragnijcie, żeby się Zgromadzenie wzbogaciło i miało swoje posiadłości, ale pragnijcie, aby dobry duch panował w Zgromadzeniu i chwała Boża się szerzyła — pragnijcie zbawienia dusz ludzkich»”.

Rozumienie związku zachodzącego pomiędzy płodnością apostolską i ubóstwem materialnym jest u ks. Pelczara dosyć oryginalne. W jednym z kazań o św. Franciszku, wygłoszonym w 1880 roku w kościele sióstr felicjanek, przedstawia swoje rozumienie duchowości franciszkańskiej. Według Błogosławionego ma ona w centrum apostolstwo.  Inne cnoty: ubóstwo, które nazywa „pancerzem” i „przyłbicą”, pokorę  –  „tarczą” , miłość ku Bogu – „włócznią”, słowa „Bóg mój...” – okrzykiem wojennym w walce ze złem, są apostolstwu podporządkowane.  Naśladowanie św. Franciszka utożsamia z apostołowaniem – dobrym przykładem, pracą lub ofiarą, w całkowitym miłosnym oddaniu się Bogu, zgodnie z maksymą „Bóg mój i moje wszystko”. Spośród innych cnót św. Franciszka uwagę Pelczara zwraca jego miłość wobec najbiedniejszych oraz pokora, którą nazywa fundamentem życia duchowego. Jako jeden ze środków do nabycia tej ostatniej wskazuje rozważanie pokory Najświętszej Maryi Panny, św. Józefa, św. Franciszka z Asyżu oraz św. Elżbiety Węgierskiej.

Oprócz .w. Franciszka z Asyżu w pismach bł. J. S. Pelczara napotkać można wzmianki o takich świętych franciszkańskich, jak na przykład: św. Bonawentura – doktor  seraficki, św. Aniela z Foligno – miłośniczka  Ukrzyżowanego oraz św. Elżbieta - patronka tercjarzy i tercjarek. Porównując jednak ich miejsce w pismach Błogosławionego z rolą, jaką odgrywali inni święci i błogosławieni, łatwo dostrzec, że jest ono raczej skromne.

B. Służebnica Boża Klara Ludwika Szczęsna – Sługa Jezusa i pierwsza sercanka
Błogosławiony J. S. Pelczar nadał Służebnicom Najświętszego Serca Jezusowego swoisty styl duchowości, ujmując go w formie nakazów, pouczeń, zachęt i inspiracji, jednakże siłą rzeczy nie mógł być w pełnym tego słowa znaczeniu wzorem realizacji sercańskiego charyzmatu. Wzór ten odnajdują siostry w pierwszej sercance i współzałożycielce Zgromadzenia, Służebnicy Bożej Matce Klarze Szczęsnej.

Szukając wpływów franciszkańskich na życie duchowe Służebnicy Bożej, napotkać je można już w dzieciństwie i wieku młodzieńczym.

Ludwika Szczęsna urodziła się we wsi Cieszki, w okolicach Mławy. Na terenie parafii Lubowidz, do której Cieszki przynależały, znajdowało się sanktuarium maryjne w Żurominie. Aż do kasaty w 1867 roku opiekę duchową sprawowali nad nim reformaci. Czczony był tam obraz przedstawiający św. Antoniego Padewskiego, obok którego artysta umieścił Najświętszą Maryję Pannę. Kult maryjny, szczególnie Maryi Niepokalanej, przeważył wśród ludu, jakkolwiek w pobożności okolicznych mieszkańców ważne miejsce zajmował i św. Antoni, co wyrażało się chociażby w częstym nadawaniu jego imienia. Nosił je na przykład ojciec Ludwiki.

Do kościoła tego pielgrzymowała także rodzina Szczęsnych. Zapewne w nim młoda Ludwika szukała pociechy po śmierci matki. Prawdopodobnie więc u stóp żuromińskiej Pani i św. Antoniego powzięła ona postanowienie oddania się Bogu w życiu zakonnym. Natrafiwszy w jego realizacji na zdecydowany opór ojca, około 1880 roku uciekła z rodzinnego domu i zamieszkała w Mławie. Dopiero jednak po sześciu latach dzięki bł. o. Honoratowi Koźmińskiemu mogła w pełni urzeczywistnić swoje powołanie.

W sierpniu 1886 roku, uczestnicząc w rekolekcjach w Zakroczymiu, wyznała swoje pragnienie podczas spowiedzi i została przez bł. o. Honorata skierowana do założonego przez niego dwa lata wcześniej ukrytego zgromadzenia Sług Jezusa, opartego na regule Trzeciego Zakonu .w. Franciszka. Dnia 8 grudnia 1887 roku, jako siostra Honorata, złożyła obietnicę wierności, a w 1889 roku . śluby zakonne o charakterze prywatnym, gdyż Zgromadzenie Sług Jezusa nie miało jeszcze zatwierdzenia ze strony Kościoła.

Trudno z całą pewnością osądzić, na ile franciszkański charakter kongregacji miał wpływ na osobisty styl duchowości s. Honoraty. Z pewnością był on większy, niż wpływ franciszkanizmu na ks. Pelczara. Służebnica Boża nie miała bowiem tylu co Założyciel możliwości poznawania różnych szkół duchowości, korzystała natomiast pilnie z tych możliwości pogłębienia życia duchowego, jakie zsyłała jej Opatrzność w postaci kierownictwa duchowego bł. o. H. Koźmińskiego, ks. A. Nojszewskiego i bł. J. S. Pelczara. Pierwszy z nich, bł. Honorat, zafascynowany był ideą odnowienia .wiata za pośrednictwem Trzeciego Zakonu. Chciał, by siostry uważały .w. Franciszka za swego duchowego Ojca, pierwszorzędnego „założyciela” ich wspólnoty oraz wzór apostolstwa i miłości wobec ubogich. Obok niego stawiał św. Elżbietę Węgierską za patronkę i przykład franciszkańskiej służby potrzebującym. Co prawda ks. Pelczar nie był aż takim jak o. Honorat entuzjastą św. Franciszka, jednakże powierzając się jego kierownictwu, Szczęsna nie musiała wyrzekać się franciszkańskich inspiracji swej duchowości.

Przechodząc do Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego, s. Honorata przybrała imię św. Klary z Asyżu. Było to świadomym nawiązaniem do jej założycielskiej roli, ale i świadectwem pewnego podobieństwa duchowego do patronki. W dniu obłóczyn, 2 lipca 1894 r., ks. Pelczar podarował s. Klarze książkę o. Prokopa Leszczyńskiego Żywot św. Klary z Asyżu, założycielki Sióstr Ubogich (klaryssek). Życiorys ten, napisany bardziej w konwencji pracy ascetycznej niż historyczno-naukowej, był dla Służebnicy Bożej – obok książki Tomasza à Kempis O naśladowaniu Chrystusa, dzieł bł. J. S. Pelczara oraz A. Rodrycjusza O postępowaniu w doskonałości i cnotach chrześcijańskich, ważnym podręcznikiem życia duchowego. Uwagę jej zwróciły szczególnie fragmenty dotyczące ubóstwa,  pokory, posłuszeństwa i miłości siostrzanej. W zachowanym egzemplarzu, podarowanym Matce Klarze przez Założyciela, znajdują się bowiem przez nią zakreślone fragmenty Reguły św. Franciszka, jakie św. Klara wzięła do swojej, a dotyczące pracy jako środka utrzymania oraz wyzbycia się chęci rozporządzania „chociażby najmniejszą rzeczą, co w życiu zakonnym jest zaliczonem do wielkich, przeciw zasadniczej cnocie ubóstwa zakonnego, wykroczeń”.

Czytając relacje towarzyszek Służebnicy Bożej, łatwo można dostrzec paralelę pomiędzy tymi zaznaczonymi słowami, a praktyką życia. Późniejsza przełożona generalna Zgromadzenia, m. Ignacja Weiss tak wspomina jej cnotę ubóstwa: „Cela, w której mieszkała Matka Klara była urządzona skromnie, znajdowały się tu tylko konieczne sprzęty [...]: łóżko żelazne, umywalnia [...], stół prosty, [...] biurko, kilka zwykłych krzeseł, mała szafa na ubrania i komoda. Na ścianie trzy małe obrazy: Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus, Matki Bożej z Lourdes [...] i obraz św. Franciszka. Tak umeblowana cela nie posiadała żadnych makatek, obrusów, serwetek . zdobiła je tylko woń franciszkańskiego ubóstwa. Stosownie do przepisów naszych ustaw cele sióstr w podobny sposób były urządzone, nad czym Matka Klara bardzo czuwała”.

Podobnych przykładów można podawać bardzo wiele. Przytoczony wyżej jest wyjątkowo cenny, gdyż wskazuje na motyw takiego stylu życia: nie tyle konieczność wynikająca z biedy, co przejęcie się franciszkańskim rozumieniem cnoty ubóstwa.

Podobną analogię pomiędzy zakreślonym fragmentem Żywotu św. Klary a postępowaniem Współzałożycielki Zgromadzenia można zauważyć w odniesieniu do służebnej roli przełożonej w klariańskim klasztorze oraz wzajemnej miłości siostrzanej i sposobów naprawiania wykroczeń przeciw niej. Siostra Izabela Skwara zeznaje z prostotą: „O pokorze Matki Klary musiałabym wiele napisać, miała ducha pokory św. Ojca Franciszka i w tym duchu żyła”. Przytacza również sytuację, w której jedna z sióstr „obruszona na Matkę Klarę [...] zachowała się niegrzecznie, a matka upadła przed nią na kolana, powiedziała «Przepraszam siostrę» i ucałowała ziemię”.

Oprócz całowania ziemi za znak przeproszenia, franciszkański rodowód ma także wprowadzony przez Matkę Klarę zwyczaj całowania posadzki zaraz po wejściu i przed opuszczeniem kaplicy oraz – jak się wydaje – procesja z figurką Dzieciątka Jezus po wszystkich pomieszczeniach klasztoru w wigilię Bożego Narodzenia.

Jak relacjonuje M. Ignacja Weiss, Służebnica Boża „św. Franciszka ukazywała jako wzór zaparcia się siebie, [...] św. Klarę stawiała za wzór umartwienia i zamiłowania ubóstwa, u św. Elżbiety podkreślała niezwykłą pokorę i litościwe serce dla biednych”. Ze względu na niemal dosłowną zbieżność tej relacji ze słowami z Konstytucji Zgromadzenia nie można dopatrywać się w nich jakiejś osobistej relacji m. Klary wobec franciszkańskich świętych (jak to ma miejsce np. z kultem św. Józefa). Świadczą one raczej o przejęciu się przez nią duchem nadanych przez bł. J. S. Pelczara Ustaw.

Służebnica Boża nie wyróżniała się szczególną oryginalnością w podejściu do zagadnień życia duchowego, lecz przede wszystkim wiernością swemu powołaniu. W ten sposób spełniły się w jej życiu słowa życzeń napisanych przez ks. Pelczara 11 sierpnia 1895 roku: „św. Klara nie tyle ustami, ile przykładem swoim zaprawiała pierwsze córki zakonne w życiu bogomyślnym, bo jej życie było wzorem dla wszystkich. Czego. podobnego, acz na małą skalę, pragnę od Siostry Klary...”.

C. Początki Zgromadzenia
Błogosławiony J. S. Pelczar był nie tylko kapłanem i profesorem uniwersyteckim, ale też aktywnym społecznikiem. Z jego inicjatywy w listopadzie 1892 roku zostało zorganizowane w Krakowie przytulisko dla sług, nad którym zarząd sprawowało Bractwo Najświętszej Panny Królowej Korony Polskiej. Praca w przytulisku wymagała dużego nakładu sił i czasu, którego ochmistrzynie świeckie, mające własne rodziny, nie były w stanie w wystarczającym stopniu poświęcić. Z tego względu na początku 1893 roku ks. Pelczar zwrócił się do o. Honorata Koźmińskiego o przysłanie kilku sióstr z ukrytego Zgromadzenia Sług Jezusa, zajmującego się opieką nad służącymi. W odpowiedzi na jego prośbę w maju tego roku przybyła do Krakowa i objęła pracę w przytulisku s. Honorata Ludwika Szczęsna, a w dwa miesiące później dołączyły do niej: s. Alojza Rostkowska i s. Anna Delężek.

W Galicji zgromadzenia zakonne mogły występować jawnie, co więcej – kongregacje  habitowe cieszyły się większym poważaniem niż ukryte. Fakt ten oraz rodzące się nowe potrzeby społeczne przyczyniły się do powstania projektu utworzenia jawnego zgromadzenia, połączonego ze Sługami Jezusa. Jego autorem był ks. Pelczar, wszakże działał on w porozumieniu i za zgodą przełożonej krakowskiej wspólnoty s. Ludwiki Szczęsnej.

Na skutek trudności praktycznych oraz odmiennego pojmowania stylu życia w tak powstałej nowej kongregacji pomiędzy ks. Pelczarem a o. H. Koźmińskim i m. Eleonorą Motylowską, nie doszło do realizacji tego planu. Błogosławiony Józef Sebastian zdecydował się więc założyć własne, zupełnie odrębne Zgromadzenie pod nazwą Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego. „10 lutego1894 X. kan. Pelczar, zamianowany dyrektorem tegoż [...], przedłożył X. Kardynałowi Dunajewskiemu tymczasowe ustawy, oparte na regule Trzeciego Zakonu św. Franciszka, jako też petycję, podpisaną przez sześć kandydatek, o pozwolenie do rozpoczęcia życia wspólnego, noszenia osobnego habitu, składania ślubów prostych, rocznych, po odbyciu nowicjatu i urządzenia kaplicy publicznej w domu własnym”. Dwa tygodnie później, 24 lutego 1894 r. ks. Pelczar otrzymał od generała franciszkanów konwentualnych, o. Wawrzyńca Caratelli de Signa, pisemne upoważnienie dopuszczania do nowicjatu i odbierania profesji Trzeciego Zakonu św. Franciszka. Dało mu to pełną – prawną i moralną – podstawę do podjęcia działań założycielskich.

Zachodzi tu pytanie, dlaczego wybrana została właśnie reguła franciszkańska a nie jakakolwiek inna. Z pewnością duży wpływ na to miał fakt już wcześniejszego związku z franciszkanizmem ks. Józefa Pelczara i s. Ludwiki Szczęsnej. Nie bez znaczenia była też prawdopodobnie pewna zbieżność między duchowością franciszkańską a duchowością nadaną Służebnicom Najświętszego Serca Jezusowego przez Założyciela. Bezpośrednią przyczyną był jednak, jak się wydaje, projekt połączenia ze Zgromadzeniem Sług Jezusa, należącym do Trzeciego Zakonu św. Franciszka oraz – w ostatecznym wyniku – oparcie się w tworzeniu nowej kongregacji na siostrach z niego się wywodzących.

Dnia 27 marca 1894 roku różnica między dwoma zgromadzeniami została przypieczętowana dekretem kardynała Albina Dunajewskiego. Zezwalał on na życie wspólne, składanie ślubów prostych po odbyciu nowicjatu oraz noszenie odrębnego habitu. Zatwierdzał również na okres trzech lat ustawy zgromadzenia „na Regule Trzeciego Zakonu św. Franciszka oparte” oraz ustanawiał ks. Pelczara jego Dyrektorem.

Dnia 2 kwietnia ks. Dyrektor w towarzystwie o. Samuela Rajsa OFMConv. I zgromadzonych gości poświęcił kaplicę w pierwszym własnym domu Zgromadzenia przy ulicy św. Krzyża 10 w Krakowie. W święto Opieki św. Józefa (wówczas przypadało ono 15 kwietnia) dwanaście kandydatek z s. Ludwiką Szczęsną jako przełożoną złożyło w niej akt oddania się Najświętszemu Sercu Jezusowemu i zostało przyjęte do formującej się kongregacji. W mowie, wygłoszonej przy tej okazji, Założyciel nakreślił cel nowo powstałego Zgromadzenia. Ma nim być w pierwszym rzędzie chwała Boża i uświęcenie jego członkiń. Sposobem dojścia do tego celu ma być szerzenie kultu Najświętszego Serca Jezusowego i Najświętszej Maryi Panny a także praca apostolska wśród służących i robotnic oraz pielęgnowanie chorych po domach.

Mówiąc o ideale doskonałości, Błogosławiony zachęcał siostry, by wstępowały „po drabinie Bożej, którą w swej regule pozostawił wielki Sługa Pański Franciszek .w. [...], a tym samym rozmiłowały się w ubóstwie, czystości, posłuszeństwie, zaparciu się, pracy i poświęceniu”.

Dnia 8 czerwca 1895 roku następca kardynała A. Dunajewskiego na stolicy krakowskiej, książę biskup Jan Puzyna zatwierdził ustawy Zgromadzenia na trzy lata i przedłużył władzę ks. Pelczara jako Dyrektora na czas nieokreślony. Zezwolił także na wystawienie Najświętszego Sakramentu w kaplicy sióstr sercanek we wszystkie niedziele i uroczystości roku, w tym – z osobnym wyszczególnieniem – w święto Najświętszego. Serca Jezusowego i św. Franciszka. 

Ksiądz Pelczar, widząc, że istnienie dwóch chórów w Zgromadzeniu „nie tylko utrudnia zarząd zgromadzenia, ale wyradza pewną dumę u jednych sióstr, a pewne niezadowolenie u drugich”, w grudniu 1896 roku przeredagował zatwierdzone do kwietnia 1897 roku przez kardynała Albina Dunajewskiego ustawy, likwidując w nich zapis o dwóch chórach. Przejrzane, rozszerzone i spisane nowe konstytucje zostały zatwierdzone 23 grudnia 1896 roku. Wcielenie zaś w życie zapisu o jednym chórze nastąpiło po odprawieniu przez siostry rekolekcji, prowadzonych przez o. Samuela Rajsa, krakowskiego gwardiana franciszkanów konwentualnych.

Przypieczętowaniem związku sióstr sercanek z zakonem franciszkańskim był dekret afiliacji wydany 16 listopada 1908 roku. Wyrazem tej łączności była, na przykład, działalność o. Mariana Sobolewskiego, który zajmuje w historii pierwszych lat istnienia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego dosyć ważne miejsce. Jego wstawiennictwu w Rzymie zawdzięczały siostry przyjęcie protektoratu nad Zgromadzeniem przez kardynała Cagiano de Azevado, co z kolei przyczyniło się między innymi do uzyskania przez nie sanacji braków już w dwa miesiące po decretum laudis (danym 15 lutego 1909 roku). Będąc w Krakowie o. Marian Sobolewski przez szereg lat prowadził rekolekcje, wpajając w siostry ducha franciszkańskiego i zapisując się w ich pamięci jako przyjaciel i opiekun duchowy Zgromadzenia.

Dnia 8 marca 1912 roku kongregacja została zatwierdzona przez Stolicę Apostolską, za. 30 stycznia 1923 roku ostatecznie – na czas nieokreślony – zostały zaaprobowane Konstytucje. Zakończyło to proces formowania się Zgromadzenia. W tym trzydziestoletnim okresie wyznaczone zostały jego główne zadania oraz styl duchowości. Tego też czasu sięga prawny i duchowy związek Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego z franciszkanizmem.

2. Łączność Z RODZINĄ FRANCISZKAŃSKĄ
Zapoczątkowany w pierwszych latach istnienia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego związek z rodziną franciszkańską znalazł swój wyraz w różnych obszarach życia Zgromadzenia. Kształtował i nadal kształtuje własne prawo zakonne oraz duchowość i zewnętrzny styl życia sióstr sercanek.

A.     Podstawy prawne
W 1908 roku generalna przełożona Matka Klara Szczęsna wystosowała do generała franciszkanów konwentualnych prośbę o przyłączenie sióstr sercanek do Pierwszego i Drugiego Zakonu św. Franciszka. Prośbę tę poparł w Rzymie ks. bp Pelczar, tak że już 4 maja 1909 roku Zgromadzenie otrzymało odpowiedźpomyślną.

Wydany 16 listopada 1908 roku dekret afiliacji ma znaczenie duchowe, nie za. administracyjne. Nie oznacza on bezpośredniego zwierzchnictwa Braci Mniejszych nad siostrami, jak to ma miejsce w przypadku Drugiego Zakonu. Jest natomiast podstawą do korzystania w sercańskich kościołach i kaplicach ze wszystkich odpustów przyznanych przez papieży zakonowi franciszkańskiemu oraz wzajemnego uczestnictwa we wszystkich dobrych uczynkach spełnianych czy to w Pierwszym i Drugim Zakonie, czy też w Zgromadzeniu Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

Podobnie duchowe znaczenie posiada reguła franciszkańska. W Ustawach wydanych w 1896 oraz 1904 i 1925 roku można przeczytać, że „Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego jest kongregacją zakonną, rządzącą się Trzecią Regułą św. Franciszka Serafickiego, zreformowaną przez Leona X dla sióstr w Zgromadzeniu żyjących, jako też ustawami na tej Regule opartymi”.

Formuła obowiązującej początkowo profesji obejmowała przyrzeczenie zachowania Reguły Trzeciego Zakonu „od św. Franciszka ustanowioną, przez papieża Mikołaja czwartego potwierdzoną, a przez papieża Leona dziesiątego zreformowaną”. Jednakże sama reguła nie była dołączona do konstytucji, a przez to dla większości sióstr pozostawała nie znana. Jak twierdzi o. C. Niezgoda OFMConv., Reguła ta była „franciszkańska” bardziej z nazwy niż z ducha, zatem jej brak w księdze ustaw Zgromadzenia nie wydawał się być stratą dla formowania duchowości sióstr.

W ramach posoborowej odnowy życia zakonnego, w latach 1969-80 zostały zredagowane nowe konstytucje Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego i w 1982 roku przekazane do zaaprobowania przez Kongregację dla Zakonników i Instytutów Świeckich. Do Konstytucji dołączono Regułę św. Franciszka z Asyżu, zatwierdzoną dla Pierwszego Zakonu przez papieża Honoriusza III. Dziwić może, że nie umieszczono tam, napisanej w oparciu o pisma Biedaczyny, Reguły dla Braci i Sióstr Trzeciego Zakonu Regularnego. Przyczyną tego jest fakt, że jej ostateczny tekst Ojciec Święty Jan Paweł II zatwierdził dopiero 8 grudnia 1982 roku, czyli już po przesłaniu projektu Konstytucji do Rzymu. Dnia 8 lutego 1996 roku, po ukazaniu się oficjalnego wydania w języku polskim, Reguła i życie Braci i Sióstr Trzeciego Zakonu Regularnego Świętego Franciszka została w formie – dodatku – włączona do Konstytucji. Tym samym zastąpiła ona Regułę Pierwszego Zakonu i stała się podstawowym źródłem franciszkańskiej duchowości Zgromadzenia.

B.     Liturgia i osobista pobożność sióstr 
Od samego początku jako święto patronalne Zgromadzenia – obok uroczystości Najświętszego Serca Jezusowego, Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny oraz Opieki św. Józefa . obchodzone było liturgiczne wspomnienia św. Franciszka z Asyżu (4 października i 17 września) oraz św. Klary Asyskiej (12 sierpnia) i św. Elżbiety Węgierskiej (19 listopada). Siostry przygotowywały się do nich poprzez stosowne nowenny posługując się przy tym tekstami umieszczonymi w tzw. Oficjum parvum oraz spisywanymi na luźnych kartkach w formie maszynopisu. W używanym obecnie Modlitewniku Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego, wydanym w Krakowie w 1994 roku, szczególnie rozbudowana jest nowenna przed uroczystością św. Ojca Franciszka (4 X). Każdy dzień składa się z krótkiego rozważania jego życia i cnót (duch pokuty, ubóstwo, pokora, prostota, zaparcie się siebie, miłość bliźniego, wprowadzanie pokoju, wytrwałość w modlitwie, zjednoczenie z Bogiem), stosownego wezwania i modlitwy. Oprócz tego znajdują się tam krótkie nowenny do franciszkańskich patronów Zgromadzenia: św. Klary, św. Maksymiliana Marii i św. Elżbiety. Ich układ obejmuje modlitwę zaczerpniętą z kolekty mszalnej, „Pozdrowienie Anielskie”  oraz krótkie litanijne wezwanie.

Dzięki dekretowi afiliacji do Pierwszego i Drugiego Zakonu św. Franciszka Służebnicom Najświętszego Serca Jezusowego przysługuje prawo do korzystania z franciszkańskiego kalendarza liturgicznego.

Począwszy od roku 1982 w kaplicach Zgromadzenia korzysta się podczas sprawowania Eucharystii z Dodatku Franciszkańskiego do Mszału Rzymskiego. Analogicznie od chwili wprowadzenia Dodatku Franciszkańskiego do Liturgii Godzin (1986) siostry posługują się nim w codziennej modlitwie brewiarzowej.

W ostatnim czasie również oficjalny modlitewnik sercański został wzbogacony o Litanię do św. Ojca Franciszka, Modlitwę św. Franciszka przed krzyżem w kościele św. Damiana i Modlitwę Franciszkańską. Co prawda wchodzą one w skład tzw. modlitw dowolnych, jednakże samo ich w nim umieszczenie jest nie tylko ułatwieniem, ale i pewną zachętą do posługiwania się nimi.

W życiu każdego zgromadzenia zakonnego ważnym momentem są uroczystości składania ślubów, szczególnie ślubów wieczystych. Tekst profesji składanej w Zgromadzeniu Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego ulegał kilkakrotnie zmianom, jednak w każdej z obowiązujących wersji nawiązywał do przynależności Zgromadzenia do rodziny franciszkańskiej.

Początkowo formuła ślubów brzmiała następująco: „Ja N. obiecuję przed Bogiem Wszechmogącym na cześć Niepokalanej Maryi Panny, św. Ojca Franciszka i wszystkich świętych zachować wszystkie przykazania przez cały czas życia mojego i Regułę Trzeciego Zakonu od św. Franciszka ustanowioną przez papieża Mikołaja czwartego potwierdzoną, a przez papieża Leona dziesiątego zreformowaną [...]. Obieram sobie Jezusa Chrystusa za mojego Oblubieńca i Pana, Najświętszą Pannę Maryję za moją Matkę i Panią, św. Franciszka za mojego Przewodnika, świętego Józefa, świętego Stanisława Kostkę, świętego Wincentego à Paulo, świętą Klarę, świętą Elżbietę, świętą Zytę i błogosławioną Małgorzatę Maryę za moich Patronów...”.

Ustawy zatwierdzone 30 stycznia 1923 roku przez papieża Piusa XI podają bardziej precyzyjny tekst profesji, w którym obietnica zachowania Konstytucji poprzedza i warunkuje przyrzeczenie życia według Reguły św. Franciszka.

Obecnie jedynym bezpośrednim odniesieniem do osoby św. Patriarchy w formule profesji jest wezwanie jego wstawiennictwa i pomocy na drodze do osiągnięcia doskonałej miłości „w służbie Bogu i Kościołowi”. Pewnym podkreśleniem przynależności Zgromadzenia do zakonu franciszkańskiego jest natomiast, zapoczątkowany w 1971 roku, zwyczaj składania ślubów wieczystych 2 sierpnia w uroczystość Matki Bożej Anielskiej. Mimo że w pierwszym modlitewniku Zgromadzenia brakuje modlitw skierowanych do świętych franciszkańskich, jednak z zapisów w wewnętrznym piśmie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego pt. „Ogniwo” (w niektórych latach wydawane pod nazwą .Biuletyn.) znaleźć można liczne teksty, świadczące o ich żywym kulcie. Szczególnie wiele jest tam utworów poetyckich autorstwa sióstr poświęconych .w. Franciszkowi z Asyżu. W związku z beatyfikacją o. Maksymiliana Marii Kolbego (1971), a następnie kanonizacją (1982) ukazało się wiele artykułów poświęconych jego postaci. W 1974 roku ów Święty został dołączony do grona patronów Zgromadzenia jako „wzór gorliwości w szerzeniu Królestwa Serca Jezusowego przez całkowite oddanie się Niepokalanej”.

Znamiennym wyrazem kultu świętych franciszkańskich jest wystrój kościoła, będącego częścią klasztornego kompleksu domu generalnego sióstr sercanek. W ołtarzu głównym, wykonanym w latach 1898-99, po obu stronach dużego obrazu, przedstawiającego Najświętsze Serce  Pana Jezusa, umieszczone są w niszach posążki św. Klary i św. Elżbiety Węgierskiej. Oprócz tego, jeden z dwóch bocznych ołtarzy, znajdujących się tam już na początku tego wieku, poświęcony jest św. Franciszkowi z Asyżu. W jego nastawie mieści się obraz namalowany według dzieła B. E. Murillo Wyrzeczenie się świata przez św. Franciszka. W zwieńczeniu tegoż ołtarza do 1991 roku znajdował się niewielki obraz .św. Józefa, obecnie zaś – obraz  św. Maksymiliana Marii Kolbe.

Podobnie jak w kościele, zbudowany jest ołtarz główny w najstarszej kaplicy Zgromadzenia znajdującej się we wnętrzu domu macierzystego (Kraków, ul. Garncarska 26). Również tu w środkowej części nastawy znajduje się obraz Serca Jezusowego. Po jego bokach ustawione są rzeźby św. Franciszka i św. Klary.

Należy dodać, że spośród pozostałych świąt patronalnych Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego szczególny związek z tradycją franciszkańską ma uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Wprawdzie jego ważne miejsce w Zgromadzeniu wypływa bezpośrednio raczej ze stylu maryjnej pobożności bł. J. S. Pelczara niż z przynależności do rodziny franciszkańskiej, jednak uroczysty charakter jego przeżywania zbliża Zgromadzenie do Zakonu, którego jest patronką. Warto też nadmienić, że w Domu Generalnym tradycją stało się już obchodzenie go w łączności z krakowską wspólnotą franciszkanów konwentualnych.

C.     Praktyka życia
W kształtowaniu duchowości sióstr dużą rolę odgrywa spowiedź sakramentalna oraz doroczne rekolekcje ośmiodniowe i miesięczne dni skupienia. Choć w doborze spowiedników i rekolekcjonistów Zgromadzenie nigdy nie trzymało się „niewolniczo”  jakiejś jednej szkoły duchowości, jednak zazwyczaj dawało pierwszeństwo ojcom duchowym z rodziny franciszkańskiej. Wpływ, jaki wywierali na siostry, z pewnością był zróżnicowany i w dużym stopniu zależny od ich osobowości i umiejętności kierowania duszami.

W historii pierwszych lat Zgromadzenia szczególnie ważna była gruntowna formacja franciszkańska, jaką dał Służebnicom Najświętszego Serca Jezusowego o. Marian Sobolewski. Obrazuje ją zamieszczona w kronice Zgromadzenia relacja: „Dnia 24 czerwca [1914 roku . przyp. N. T.] Przew. O. Marian Sobolewski, Gwardyan oo. franciszkanów, rozpoczął z nami rekolekcye ośmiodniowe [...]. O. Marian, sam doskonały zakonnik i naśladowca św. Franciszka, usiłował w swoich naukach zachęcić nas, jako córki św. Franciszka, do postępowania drogą wskazaną przez niego, to jest drogą pokory i zaparcia się siebie. Piękne i przekonywujące jego nauki, tak dobrze tłumaczące ducha naszego Zakonu i obowiązki, jakie na niego wypływają dla jego członków, głęboko utkwiły w naszych sumieniach”.

Przejawem współdziałania Pierwszego Zakonu z siostrami sercankami był, wspomniany już w punkcie poświęconym początkom kongregacji, udział o. M. Sobolewskiego a następnie o. Serafina Majchra w pozyskaniu protektoratu kard. Cagiano de Azevado i kard. Lorenzo Lauri. Jest to o tyle ważne, że dzięki tym kardynałom protektorom siostry „mogły w pełni wyzyskać okres iuris pontificii dla spraw duchowych i materialnych Zgromadzenia”.

Faktem mniej istotnym, ale świadczącym o pielęgnowaniu wzajemnych kontakt ów jest trzy razy odnotowana wizyta generałów franciszkanów w domu macierzystym Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego. Dnia 18 lipca 1927 roku odwiedził Dom Macierzysty Generał Franciszkanów o. Alfons Orlich, Włoch. „Miał w kościele Mszę Świętą, później w rozmównicy przemówił do wszystkich zebranych sióstr. Zwracał się szczególnie do nowicjuszek, zalecając im umiłowaną św. Ojca Franciszka cnotę pokory, wszystkim zalecając ubóstwo. Przemawiał po włosku, tłumaczem był W. O. Czesław [...]. Odchodząc dał każdej siostrze obrazek, a dla domu przysłał swoją fotografię w dużym formacie z wypisanem na niej błogosławieństwem dla swych afiliowanych córek”. Dnia 26 lipca 1971 roku miała miejsce wizyta o. Generała Bazylego Chaiser. W 1979 roku koncelebrze na zakończenie triduum ku czci Bożego Serca przewodniczył o. Generał Don Marco Antonio. „Wyraził m.in. radość z tego powodu, że w dzień patronalnego święta Zgromadzenia może celebrować Mszę św. w naszym kościele i przy tej okazji poznać naszą rodzinę zakonną, przynależną do rodziny franciszkańskiej”.

Innym przejawem podtrzymywania więzi z Zakonem Franciszkańskim jest uczestnictwo sióstr sercanek w rozmaitych międzyzakonnych spotkaniach, organizowanych w jego łonie. I tak w kronice Zgromadzenia znaleźć można wiele świadectw, dotyczących ich udziału, np. w spotkaniach wyższych przełożonych rodzin franciszkańskich, wychowawców franciszkańskich domów formacyjnych, w sympozjach naukowych poświęconych franciszkanizmowi, w zajęciach Międzyzakonnego Studium Duchowości Franciszkańskiej dla mistrzyń jak również czynnego włączenia się w obchody siedemsetpięćdziesięciolecia śmierci św. Franciszka. W dniach od 3 do 9 września 1979 roku przełożona generalna Matka Karolina Kasperkiewicz brała udział w kongresie franciszkańskim w Rzymie, mającym za cel dyskusję nad projektem Reguły Trzeciego Zakonu, opartej na pismach św. Franciszka. Problematyka franciszkańska stosunkowo często pojawia się na łamach wewnętrznego pisma Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego pt. .Ogniwo., dostępnego w każdym domu Zgromadzenia. Równie widoczna jest troska, by każdy dom był zaopatrzony w stosowną literaturę ją propagującą.

Mało istotnym, ale za to bardzo widocznym znakiem należenia do franciszkańskiej rodziny zakonnej jest biały sznur („franciszkański”), będący częścią stroju zakonnego sercanki.

Analizując dostępne dane, można zauważyć, że poczucie przynależności do grona naśladowców św. Franciszka zmieniało się z upływem lat. W przeszło stuletniej historii Zgromadzenia żywe było zwłaszcza w okresie związanym z udzieleniem dekretu agregacyjnego, z pracami Nadzwyczajnej Kapituły Generalnej, zwołanej dla dokonania posoborowej odnowy, z jubileuszem 750. rocznicy śmierci Biedaczyny, beatyfikacją i kanonizacją .w. Maksymiliana Marii Kolbe oraz obchodami stulecia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

Tematyka franciszkańska jest jednak stale obecna w życiu Zgromadzenia. Rokrocznie powraca przy okazji obchodów liturgicznych wspomnień jego świętych patronów, rekolekcji oraz wspólnotowego lub prywatnego czytania Konstytucji.